Górskie marzenia na przyszły rok?...

"Dziwna rzecz z tymi rzekami i drogami – rozmyślał Ryjek. – Widzi się je, jak pędzą w nieznane, i nagle nabiera się strasznej ochoty, żeby samemu też się znaleźć gdzie indziej, żeby pobiec za nimi i zobaczyć, gdzie się kończą..." z: T. Jansson Kometa nad Doliną Muminków
Pranie w Himalajach podobno suszy się tak: (zdjęcie stąd)
Ola z Bałkanów według Rudej zainspirowała do zastanowienia się nad górskimi marzeniami... Efekt w limerykach wyszedł taki:
Gdyby tak móc dotrzeć do Pokhara… Marzenie to już nie senna mara, by wokół Annapurny tak sobie wędrować, zadzierając głowę Himalaje lustrować… Czy to jednak jest realna miara?
W sercu nieznanej mi Rumunii (z dowodem wjazd, bo jest już w unii) Góry Fogaraskie piętrzą swe szczyty. Zdobyć Moldoveanu – celem mej wizyty, by doszło do pięknej, górskiej komunii.
Powrót platzkartą tam, gdzie ukraińskie Kvasy otwierają swe wrota, by jako brudasy włóczyć się po błogich połoninach, w namiocie spać, nie wybrzydzać w winach… Zachwytów moc, a bez wydania grube…
Pranie w Himalajach podobno suszy się tak: (zdjęcie stąd)
Ola z Bałkanów według Rudej zainspirowała do zastanowienia się nad górskimi marzeniami... Efekt w limerykach wyszedł taki:
Gdyby tak móc dotrzeć do Pokhara… Marzenie to już nie senna mara, by wokół Annapurny tak sobie wędrować, zadzierając głowę Himalaje lustrować… Czy to jednak jest realna miara?
W sercu nieznanej mi Rumunii (z dowodem wjazd, bo jest już w unii) Góry Fogaraskie piętrzą swe szczyty. Zdobyć Moldoveanu – celem mej wizyty, by doszło do pięknej, górskiej komunii.
Powrót platzkartą tam, gdzie ukraińskie Kvasy otwierają swe wrota, by jako brudasy włóczyć się po błogich połoninach, w namiocie spać, nie wybrzydzać w winach… Zachwytów moc, a bez wydania grube…